Rosalie.
Gdy wróciliśmy już do domu cała rodzina siedziała w salonie.
-Rosalie może pożyczysz od Alice jakieś ciuchy i się przebierzesz za nim ci wszystko wyjaśnimy?-zapytał mnie Carlisle.
-Pewnie. Oczywiście jeśli Alice się zgodzi.-odpowiedziałam.
-Jasne pożyczę ci coś. Choć . - powiedziała Alice.
-Tylko uważaj żebyś się nie zgubiła, bo szafa Alice jest bardzo duża. -powiedział Jasper całując ją lekko w policzek.Wszyscy zaczęli się śmiać, łącznie ze mną.
-Dobrze chodźmy już.-powiedziała Alice.
Jej szafa była bardzo duża i nie wiedziałm co mam wybrać. Gdy już zdecydowałam się na brązowe jeansy, niebieski t-shirt, fioletowy sweterek, a do tego brązowe baleriny, poszłam do łazienki sie przebrać. Spojrzałam w lustro, które wisiało w łazience. Wszyscy mi zawsze powtarzali, że jestem piękna ale teraz wyglądałam olśniewająco. Moja blada skóra i te piękne, puszyste blond włosy. Jedno mnie tylko przeraziło, a mianowicie te krwisto czerwone oczy. Ubrałam się szybko w ciuchy Alice i wyszłam z łazienki.
- Gotowa.? - spytała.
- Tak. Możemy już iść .
Weszłyśmy do salonu. Alice usiadła na sofie, a ja na fotelu koło kominka. Postanowiłam zabrać głos jako pierwsza.
-Carlisle, czy mógłbyś mi już wytłumaczyć wszystko o wampirach?-zapytałam.
-Oczywiście.
A więc na początek opowiem ci o naszych mocach i umiejętnościach. My
jak już wiesz biegamy bardzo szybko i jesteśmy także bardzo silni.
Niektóre wampiry mają także specjalne umiejętności. Alice ma dar przewidywania przyszłości, a Jasper umie sterować emocjami.Ja, Esme i Emmett nie mamy specjalnych umiejętności, ale Ja umiem się opanować przy krwi ludzkiej i dlatego jestem lekarzem, Esme jest zawsze miła i pomocna, a Emmett to taki nasz rodzinny bałezen.-powiedział to i zaśmiał się.
-Ejjj.-powiedział Emmett uśmiechając się.
-Przecież wiesz, że żartujemy .-powiedziała Esme.
- Wampiry też nie mogą wychodzić na słońce, ponieważ my świecimy w słońcu - wytłumaczyła mi Alice.
-Chyba wiesz już wszystko, co powinnaś wiedzieć.-powiedział Jasper.
-No dobrze. Carlisle, a dlaczego ja mam takie czerwone oczy?- powiedziałam.
- Ponieważ jesteś młodym wampirem, ale to minie. Oczywiście jeśli będziesz się żywić zwierzętami. Wtedy twoje oczy będą złote tak jak nasze.
- Oczywiście, że będę. Nie chcę zabijać ludzi . A czy ja mogłabym przez jakiś czas z wami zostać? - spytałam lekko zawstydzona.
- Oczywiście kochanie. Możesz z nami zostać tak długo jak ci się to podoba.- powiedziała Esme.
- Dziękuję wam. Jesteście bardzo mili.
-Nie ma za co. A jak było na twoim pierwszym polowaniu?-zapytała Esme.
-Było świetnie. Jasper miałeś rację, że to instynktowne.-powiedziałam uśmiechając się.
- Ja zawsze mam racje.
-I jesteś też bardzo skromny -powiedziała Alice.
- Tak. Ja mam bardzo dużo pozytywnych cech. - odpowiedział, uśmiechając się chytrze.
- Dobrze, Jazz skończ już się przechwalać - powiedział Emmett.
- Wypraszam sobie. Ja się nie przechwalam.
- Nie wcale - krzyknęli wszyscy chórem i każdy zaczął się śmiać.
- No wiecie co. Idę od was - powiedział, ale nadal nie wstawał z miejsca.
- No dobra nie idę. Ale koniec już o mnie.
-
Właśnie. Rosalie, dopóki nie będziesz mogła jechać z nami na zakupy,
możesz pożyczać ode mnie co tylko chcesz. - powiedziała Alice.
- Oh, dziękuję.
- Nie ma za co.
- Rose choć pokażę Ci twój pokój. - powiedziała Esme.
Pokój, który przeznaczyli mi Cullenowie był bardzo ładny. Podłoga była w kolorze piaskowym, a ściany pomalowane były na jasny beż. Na przeciwko drzwi stało duże łóżko, a obok niego mały stoliczek z lampką. Po prawej stronie od łóżka stała mała toaletka obok której były drzwi do łazienki. Na ścianach wisiały pokaźne obrazy. Esme zostawiła mnie samą, żebym wszystko przemyślała. To wszystko było takie dziwne. Cullenowie byli bardzo mili i chciałabym zostać z nimi na dłużej. Kochane Esme i Alice. Na pewno się z nimi zaprzyjaźnię. Miły Carlisle i Jasper, no i Emmett. Bardzo mało się dzisiaj odzywał. Chyba coś go trapiło. Jego także bardzo polubiłam i jest bardzo przystojny. Uratował mnie i dzięki niemu przeżyłam. Przez niego czułam też ten straszny ból, ale to już minęło i nie mam mu tego za złe. Zaczęłam nowe życie i zobaczymy co czas przyniesie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz